czwartek, 26 marca 2015
Kadyrow, Putin, Niemcow - artykuł na Onet.pl
Pocięty, skrócony, ale zachęcam do przeczytania: Putin ulotnił się przez Kadyrowa
niedziela, 15 marca 2015
Rosja utworzy Agencję ds. Narodowościowych - próba uniknięcia kłopotów czy nałożenia kagańca?
Prezydent W. Putin polecił premierowi Miedwiediewowi sporządzenie do 15 kwietnia b.r. koncepcji Federalnej Agencję ds. Narodowościowych. Agencja miałaby "realizować politykę państwa w obszarze międzynarodowych i etniczno-religijnych stosunków oraz podejmować działania nakierunkowane na wzmocnienie jedności narodów FR". Drugim jej podstawowym zadaniem będzie "dbanie o zgodę religijną i narodową oraz podejmowanie kroków w celu rozwoju etnokulturowego narodów FR".
Pomysł jak na FR nienowy. Do 2001 r. w Rosji działało ministerstwo ds. polityki narodowościowej. Po jego likwidacji jeszcze przez trzy lata istniał urząd stosownego ministra tyle, że bez teki. Potem kolejno kwestie narodowościowe przechodziły do ministerstwa kultury, stamtąd do ministerstwa rozwoju regionalnego, by po jego likwidacji w zeszłym roku wrócić z powrotem do resortu kultury. Czy zatem zapowiedź utworzenia agencji nie oznacza nic specjalnego? Tak i nie.
Powołanie agencji będzie kolejnym krokiem w realizacji przedstawionej przez W. Putina w grudniu 2012 r. "państwowej strategii narodowościowej Federacji Rosyjskiej do 2025 r." Zarówno z niej jak i z wcześniej opublikowanego przez W. Putina artykułu "Rosja: kwestia narodowościowa" można wywnioskować parę istotnych faktów:
1. Zgoda narodowa jest warunkiem stabilności i dalszego istnienia Federacji Rosyjskiej
2. W Rosji narastają problemy na tle narodowościowym, które domagają się nadzoru i rozwiązania ze strony państwa.
3. Nacjonalizm jest śmiertelnym zagrożeniem dla Rosji.
4. Elementy o zabarwieniu etnicznym takie jak rosyjska kultura i język, ale też wspólna historia, wspólny wróg (Zachód)i wspólna religia (prawosławie) mają być czynnikami spajającymi narody FR.
Co się rzuca od razu w oczy jest fakt, że Putin od początku musiał sobie zdawać sprawę z zagrożenia jakie niesie oparcie kampanii na Ukrainie na rosyjskich (w rozumieniu etnicznym) nacjonalistach i imperialistach, a następnie rozwijanie koncepcji "ruskiego świata" w Rosji. Mimo wszystko zdecydował się na podjęcie ryzyka. Na razie mu się to opłaciło, ale pierwsze oznaki niezadowolenia wśród mniejszości już się pojawiają. Damir Muchetdinow, zastępca muftiego Duchownego Zarządu Muzułmanów Rosji, skrytykował publicznie ideę "ruskiego świata" za to, że nie bierze ona pod uwagę interesów muzułmańskich obywateli FR.
Pojawienie się agencji może oznaczać, że do władz docierają sygnały o nabrzmiewających konfliktach pomiędzy mniejszościami i etnicznymi Rosjanami. Lęk tych pierwszych wywołują przybierające nastroje ksenofobiczne wśród tytularnej większości i nie tylko. Zmiany w polityce historycznej, oparcie się na prawosławiu muszą wywoływać niezadowolenie mniejszych narodów Rosji. Może to być również sygnał, że wobec kurczących się zasobów Kreml spodziewa się tarć etnicznych. Zadaniem agencji będzie im zapobieganie i rozwiązywanie lub przynajmniej łagodzenie oraz kontrolowanie przebiegu. Wreszcie jednym z głównych zadań nowego organu zapewne będzie monitorowanie nastrojów wśród mniejszości oraz ich liderów pod kątem ich nastawienia wobec władzy centralnej.
Linki:
http://kremlin.ru/assignments/47849
http://base.garant.ru/70284810/
http://www.ng.ru/politics/2012-01-23/1_national.html
http://islam.ru/news/2015-03-14/13321
Pomysł jak na FR nienowy. Do 2001 r. w Rosji działało ministerstwo ds. polityki narodowościowej. Po jego likwidacji jeszcze przez trzy lata istniał urząd stosownego ministra tyle, że bez teki. Potem kolejno kwestie narodowościowe przechodziły do ministerstwa kultury, stamtąd do ministerstwa rozwoju regionalnego, by po jego likwidacji w zeszłym roku wrócić z powrotem do resortu kultury. Czy zatem zapowiedź utworzenia agencji nie oznacza nic specjalnego? Tak i nie.
Powołanie agencji będzie kolejnym krokiem w realizacji przedstawionej przez W. Putina w grudniu 2012 r. "państwowej strategii narodowościowej Federacji Rosyjskiej do 2025 r." Zarówno z niej jak i z wcześniej opublikowanego przez W. Putina artykułu "Rosja: kwestia narodowościowa" można wywnioskować parę istotnych faktów:
1. Zgoda narodowa jest warunkiem stabilności i dalszego istnienia Federacji Rosyjskiej
2. W Rosji narastają problemy na tle narodowościowym, które domagają się nadzoru i rozwiązania ze strony państwa.
3. Nacjonalizm jest śmiertelnym zagrożeniem dla Rosji.
4. Elementy o zabarwieniu etnicznym takie jak rosyjska kultura i język, ale też wspólna historia, wspólny wróg (Zachód)i wspólna religia (prawosławie) mają być czynnikami spajającymi narody FR.
Co się rzuca od razu w oczy jest fakt, że Putin od początku musiał sobie zdawać sprawę z zagrożenia jakie niesie oparcie kampanii na Ukrainie na rosyjskich (w rozumieniu etnicznym) nacjonalistach i imperialistach, a następnie rozwijanie koncepcji "ruskiego świata" w Rosji. Mimo wszystko zdecydował się na podjęcie ryzyka. Na razie mu się to opłaciło, ale pierwsze oznaki niezadowolenia wśród mniejszości już się pojawiają. Damir Muchetdinow, zastępca muftiego Duchownego Zarządu Muzułmanów Rosji, skrytykował publicznie ideę "ruskiego świata" za to, że nie bierze ona pod uwagę interesów muzułmańskich obywateli FR.
Pojawienie się agencji może oznaczać, że do władz docierają sygnały o nabrzmiewających konfliktach pomiędzy mniejszościami i etnicznymi Rosjanami. Lęk tych pierwszych wywołują przybierające nastroje ksenofobiczne wśród tytularnej większości i nie tylko. Zmiany w polityce historycznej, oparcie się na prawosławiu muszą wywoływać niezadowolenie mniejszych narodów Rosji. Może to być również sygnał, że wobec kurczących się zasobów Kreml spodziewa się tarć etnicznych. Zadaniem agencji będzie im zapobieganie i rozwiązywanie lub przynajmniej łagodzenie oraz kontrolowanie przebiegu. Wreszcie jednym z głównych zadań nowego organu zapewne będzie monitorowanie nastrojów wśród mniejszości oraz ich liderów pod kątem ich nastawienia wobec władzy centralnej.
Linki:
http://kremlin.ru/assignments/47849
http://base.garant.ru/70284810/
http://www.ng.ru/politics/2012-01-23/1_national.html
http://islam.ru/news/2015-03-14/13321
poniedziałek, 23 lutego 2015
4 argumenty świadczące o zamiarze kontynuowania przez Rosję wojny na Ukrainie, czyli taktyki salami ciąg dalszy
1. Przygotowania do dalszych działań wojennych trwają. Porozumienie pokojowe Minsk -1 z września 2014 r. zostało wykorzystane do przegrupowania sił, a następnie punktowego uderzenia na donieckie lotnisko, a potem zajęcie Debalcewa. Minsk-2 służy również przegrupowaniu wojsk rosyjskich i separatystów by prawdopodobnie wiosną zaatakować w okolicach Mariupolu, o czym świadczą doniesienia o dostawach rosyjskiego sprzętu wojskowego i żołnierzy tym w regionie. Kolejne możliwe kierunki natarć? Od północny na Charków , z południa na Dzierżyńsk i Artiomowsk. Nie należy również zapominać o zgrupowaniach wojsk rosyjskich na Krymie i Naddniestrzu, ale te na razie służą głównie jako rezerwuar ochotników do walki na Donbasie oraz przysłowiowy as w rękawie.
2. Pogłębienie fermentu wewnętrznego mającego doprowadzić do upadku obecnych władz w Kijowie. Ukraińskie źródła cytowane przez brytyjski "Sunday Times" twierdzą, że obecnym celem Kremla jest maksymalizacja niezadowolenia społecznego z prezydenta Poroszenki i doprowadzenie do kolejne rewolucji, tym razem nacjonalistycznej. Pogłębieniu chaosu na Ukrainie mają również służyć działania dywersyjne i terrorystyczne realizowane przez rosyjskie służby specjalne lub pod ich kuratelą. Przykładami są zamachy np. w Charkowie, Odessie czy nieudane w Mariupolu oraz Kijowie. Warto jeszcze wspomnieć o spotkaniu 15 lutego W. Putina z przedstawicielami organizacji weteranów, w trakcie którego poruszono temat akcji Sztorm-333. Operacja przeprowadzona przez rosyjskich komandosów 36 lat temu doprowadziła do śmierci prezydenta Afganistanu Hafizullaha Amina i ułatwiła inwazję ZSRR na Afganistan. Pojawienie się tej historii akurat teraz (przez prezydenta FR wskazana jako przykład heroizmu) należy poczytywać co najmniej jako groźbę pod adresem Kijowa.
3. Prorosyjscy pretendenci do tronu z "uprawnionymi" roszczeniami od dawna czekają na polecenia z Kremla. A te być może właśnie nadeszły. Przebywający w Rosji obalony prezydent Wiktor Janukowycz objawił się 21 lutego na antenie rosyjskiego telewizji państwowej Rossija-1. W wywiadzie zapowiedział powrót na Ukrainę by bronić jej obywateli przed bezprawiem dziejącym się w kraju. Tego samego dnia były ukraiński premier i współpracownik Janukowycza, Nikołaj Azarow oznajmił o konieczności powołania rządu na wygnaniu. Dzień później deputowany Dumy, Michaił Jemielianow zaproponował by siedziba ukraińskiego rządu na wygnaniu znajdowała się na Donbasie.
4. Nasilenie dyplomatycznej ofensywy Putina zmierzającej do osłabienia stanowiska Unii Europejskiej wobec Rosji. Temu służył ostatnie wyjazd prezydenta FR do Budapesztu i taki cel będzie przyświecał zaplanowanej na marzec wizyty we Włoszech. Podobnie widać rosnące zaangażowanie Rosjan w budowanie prorosyjskich ruchów politycznych w państwach Unii Europejskiej, czego przykładem jest świeżo powstała w Polsce prokremlowska partia Zmiana. Ofensywa polityczna sugeruje, że Moskwa nie zamierza zmieniać swojej agresywnej polityki wobec Ukrainy.
Na koniec należy wspomnieć o wywiadzie, którego udzielił Władimir Putin 23 lutego kanałowi Rossija-1. Prezydent stwierdził w nim, że do wojny pomiędzy Rosją i Ukrainą raczej nie dojdzie, co w świetle powyższych faktów oraz wcześniejszych jego zapewnień o chociażby braku udziału wojsk FR w inwazji na Krym brzmi raczej złowieszczo.
2. Pogłębienie fermentu wewnętrznego mającego doprowadzić do upadku obecnych władz w Kijowie. Ukraińskie źródła cytowane przez brytyjski "Sunday Times" twierdzą, że obecnym celem Kremla jest maksymalizacja niezadowolenia społecznego z prezydenta Poroszenki i doprowadzenie do kolejne rewolucji, tym razem nacjonalistycznej. Pogłębieniu chaosu na Ukrainie mają również służyć działania dywersyjne i terrorystyczne realizowane przez rosyjskie służby specjalne lub pod ich kuratelą. Przykładami są zamachy np. w Charkowie, Odessie czy nieudane w Mariupolu oraz Kijowie. Warto jeszcze wspomnieć o spotkaniu 15 lutego W. Putina z przedstawicielami organizacji weteranów, w trakcie którego poruszono temat akcji Sztorm-333. Operacja przeprowadzona przez rosyjskich komandosów 36 lat temu doprowadziła do śmierci prezydenta Afganistanu Hafizullaha Amina i ułatwiła inwazję ZSRR na Afganistan. Pojawienie się tej historii akurat teraz (przez prezydenta FR wskazana jako przykład heroizmu) należy poczytywać co najmniej jako groźbę pod adresem Kijowa.
3. Prorosyjscy pretendenci do tronu z "uprawnionymi" roszczeniami od dawna czekają na polecenia z Kremla. A te być może właśnie nadeszły. Przebywający w Rosji obalony prezydent Wiktor Janukowycz objawił się 21 lutego na antenie rosyjskiego telewizji państwowej Rossija-1. W wywiadzie zapowiedział powrót na Ukrainę by bronić jej obywateli przed bezprawiem dziejącym się w kraju. Tego samego dnia były ukraiński premier i współpracownik Janukowycza, Nikołaj Azarow oznajmił o konieczności powołania rządu na wygnaniu. Dzień później deputowany Dumy, Michaił Jemielianow zaproponował by siedziba ukraińskiego rządu na wygnaniu znajdowała się na Donbasie.
4. Nasilenie dyplomatycznej ofensywy Putina zmierzającej do osłabienia stanowiska Unii Europejskiej wobec Rosji. Temu służył ostatnie wyjazd prezydenta FR do Budapesztu i taki cel będzie przyświecał zaplanowanej na marzec wizyty we Włoszech. Podobnie widać rosnące zaangażowanie Rosjan w budowanie prorosyjskich ruchów politycznych w państwach Unii Europejskiej, czego przykładem jest świeżo powstała w Polsce prokremlowska partia Zmiana. Ofensywa polityczna sugeruje, że Moskwa nie zamierza zmieniać swojej agresywnej polityki wobec Ukrainy.
Na koniec należy wspomnieć o wywiadzie, którego udzielił Władimir Putin 23 lutego kanałowi Rossija-1. Prezydent stwierdził w nim, że do wojny pomiędzy Rosją i Ukrainą raczej nie dojdzie, co w świetle powyższych faktów oraz wcześniejszych jego zapewnień o chociażby braku udziału wojsk FR w inwazji na Krym brzmi raczej złowieszczo.
wtorek, 4 listopada 2014
Reportaże z DRL
Dwa ciekawe reportaże reporterów "Nowej", czyli o wyborach w DRL z rosyjskiego, ale nie propagandowego punktu widzenia:
Ура. На избирательных участках — картошка по гривне. В ресторане «Шато» — девушки. И устрицы по 75
Выборы: передовой опыт
Ура. На избирательных участках — картошка по гривне. В ресторане «Шато» — девушки. И устрицы по 75
Выборы: передовой опыт
niedziela, 26 października 2014
Filmy z linii frontu
Dwa krótkie reportaże nakręcone przez ukraińskich wolontariuszy:
Donieckie lotnisko - pozycje ukraińskie
Pieski, miejscowość w obwodzie donieckim o strategicznym znaczeniu (stąd zaopatrywane są wojska ukraińskie broniące donieckiego lotniska)
Wreszcie - pojawiło się pierwsze nagranie osób podających się za ukraińskich partyzantów działających w obwodzie donieckim
Donieckie lotnisko - pozycje ukraińskie
Pieski, miejscowość w obwodzie donieckim o strategicznym znaczeniu (stąd zaopatrywane są wojska ukraińskie broniące donieckiego lotniska)
Wreszcie - pojawiło się pierwsze nagranie osób podających się za ukraińskich partyzantów działających w obwodzie donieckim
czwartek, 23 października 2014
Reuters o ryzyku powtórki Majdanu w Kijowie
Raport specjalny po angielsku. Polecam zapoznać się jako, że już 26.10 wybory do ukraińskiego parlamentu!
środa, 22 października 2014
Parę ciekawych materiałów
Jeśli ktoś śledził wydarzenia Euromajdanu to z pewnością pamięta, że niejednokrotnie snuto hipotezy o udziale rosyjskich siłowików w tłumieniu protestów czy strzelaniu do protestujących. Od jakiegoś czasu pojawiają się materiały potwierdzające te tezy. Pod pierwszym linkiem znajdziemy zdjęcie rosyjskiego żołnierza wojsk powietrznodesantowych, który do niedawna jeszcze walczył na Donbasie (tam też stracił nogi). Pod drugim: jego zdjęcia w mundurze ukraińskiego berkutu (z tym z kałasznikowem) oraz na Krymie w mundurze zielonego człowieczka.
Link 1 i Link 2.
Kolejna rzecz: infografika ze strony espresso.tv, na której znajdziemy informacje na temat dyslokacji większości istotnych oddziałów DRL i LRL (nie armii rosyjskiej).
Wkrótce opiszę każdego z zarządzających tym bałaganem Panów z osobna.
Link 1 i Link 2.
Kolejna rzecz: infografika ze strony espresso.tv, na której znajdziemy informacje na temat dyslokacji większości istotnych oddziałów DRL i LRL (nie armii rosyjskiej).
Wkrótce opiszę każdego z zarządzających tym bałaganem Panów z osobna.
Subskrybuj:
Posty (Atom)